English translation - below.
Jak Wasza wiosna, śniadanie, świętowanie? Mam nadzieję, że kolorowo i apetycznie! ;) U nas, na śniadaniowym stole - marchewkowo-sezamowo... i malinowo. Kocham większość owoców, ale muszę powiedzieć, że maliny szczególnie. Nie za słodkie, zadziornie kwaskowate, a przy tym - delikatne, maleńkie, piękne jak małe garstki błyszczących korali. Dlatego właśnie zagościły na wiosennym stole w postaci "serniczków" (miał być prawdziwy sernik, ale skończyło się na takiej właśnie, "bezjajecznej" i kompaktowej wersji deserowej :D).
Przepis na serniczki zaczerpnęłam z Cioccolato Gatto (tak, to ten blog, którego nie mogę oglądać bez paczki chusteczek - bo śliniaczka nie posiadam), dokładniej - stąd. Trochę go zmodyfikowałam - nie ma białej czekolady, a zamiast ciasteczek - spód owsiano - słonecznikowy). Przepis na marchewkowe muffiny (było ich ponad dwa razy tyle, ale zjedliśmy już wczoraj :>) - także z tej słodkiej skarbnicy (klik - o tu). Krem malinowy - już "mój" (śmietanka 30% + maliny + odrobina cukru trzcinowego - choć najlepiej użyć miodu). Słowem - tak sobie dziś dogadzamy! :D
Każda okazja dobra żeby porysować - dlatego wśród zapachu wanilii i malin zasiadły małe wiosenne ptaki. Wśród nich znalazł się też smok (a, co!) - choć inny, szybko został zaakceptowany przez ptasie grono. Na wydmuszce zamieszkały też trzy dziwne króliki. Zabrakło jeszcze tylko moich ukochanych żonkili - cóż, spóźniłam się w drodze po nie...
Tym , którzy Święta obchodzą życzę kreatywnych, pogodnych i bardzo wesołych chwil, a tym, którzy po prostu jedzą dziś apetyczne śniadanie ciesząc się chwilami lenistwa (?) - tego samego! Pięknej wiosny! ;)
Every opportunity is good for drawing - that's why, among the smell of vanilla and raspberry, sat small spring birds. Among them was also the dragon (yes, the dragon!) - different one but quickly accepted by a group of birds. And on the eggshell found their place three weird rabbits. I'm only missing my beloved daffodils - well, I was late on my way to buy them...
Some people who know me a little better and longer ;) may be surprised. Well, ladies and gentlemen - yes, I cook, I bake (and at the same time - I draw, but it is no surprise) - and I like it! :D
For those who celebrate Easter: I wish you creative, cheerful and very happy moments. For those who simply eat appetizing breakfast and enjoying the lazy (?) moments - wish you the same! Have a beatiful spring! ;)
This blog is just awesome, You written it very well and this one make me habitual to post comments on this type's of blog.
OdpowiedzUsuńThank you! I'm happy that you enjoyed watching and reading my blog. Comments (without spam, of course) are really welcome so feel free to speak. ;) Best regards!
OdpowiedzUsuńAle fantastycznie zrobiłaś dekoracje i jajuszka - oryginalne:-)))
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
UsuńJezuuu jakie smakowitości! Nie rób tego więcej bo i do Ciebie będę z chusteczką wpadać ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, następnym razem zamieszczę na początku posta ostrzeżenie "Jaszmurko, nie wchodź bez chusteczki"! ;D
OdpowiedzUsuń