sobota, 21 grudnia 2013

Dwa koła i kilka dzwonków czyli moje prace w książce / Two wheels and a few bells - my works in the book

English translation - below.


Wczoraj dotarło do mnie cieplutkie i pachnące (tak, jak pachną tylko książki) wydanie Two wheels - publikacja wydawnictwa Index Book (Barcelona). Książka podzielona jest na trzy działy: ProductsGraphics oraz Hotspots (z "gorącymi" punktami na mapie rowerowej - sklepami, kawiarniami, etc.) - oczywiście, wszystko o tematyce rowerowej, wokół roweru i z rowerem w tle. Bardzo się cieszę, że wśród wielu pięknych, znanych i lubianych przeze mnie już wcześniej prac znalazły się i moje wyroby - dzwonki i nakrętki na wentyle:





A poniżej - kilka przykładów innych projektów, które można znaleźć w środku. Więcej - również na stronie wydawnictwa.


Tour, Rui Alves, 2011



Write a bike, Juri Zaech, 2010



Csepel lookbook, Daniel Blik, 2011



Rapha Performance skincare, Irving & co, 2010



Standert (Berlin), 2012


EN

Yesterday it finally arrived to me - nice, fresh and still warm publication Two Wheels - the book from the publisher Index Book (Barcelona). The book is divided into three sections: Products, Graphics and Hotspots (with the "hot" points on the cycling map - shops, cafes, etc.) - Of course, all is about bicycle, cycling and around cycles. I am very pleased that among the many beautiful and famous projects (a lot of them I loved eariler) I can see also my products - bells and valve caps:

[first photos]

And above - also couple of other interesting projects, which can be found in this book. More you can find also on publisher's website.


4 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba. Będe śledził Wasze przygody uważnie, pozdrawiam.WK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się. :) I my pozdrawiamy serdecznie!

      Usuń
  2. Ach, fantastyczne! Nie wiem, co bardziej mi się podoba - nakrętki-kredki rowerowe czy dzwonek z kotami (rozumiem, że zamiast dzwonić, miauczy? :)

    P.S. Jestem bardzo podekscytowana, bo kiedyś zaglądałam na Twojego bloga, a potem uciekł mi w niepamięć i nie mogłam przypomnieć sobie adresu - a dziś, przypadkiem, znalazłam go dzięki komentarzowi, jaki zostawiłaś kiedyś w Kieszeniach (pod tekstem "Nie zaglądaj mi w majtki" :) Dlatego - dzień dobry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry! No proszę, kto by pomyślał - dzięki mojemu zaglądaniu do Kieszeni i temu, że ktoś nie chciał "zaglądania w majtki", Ty mogłaś znów zajrzeć do mojej Walizki. ;)) Cieszy mnie to bardzo - fajnie, że "zguba" się znalazła. Pozdrowienia!

      Usuń